Forum www.AniaBosak.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Wywiady

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.AniaBosak.fora.pl Strona Główna -> Prasa.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paoll.
Administrator



Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jabłonna

PostWysłany: Śro 14:52, 02 Lip 2008    Temat postu: Wywiady

Wywiady z naszą Anią.<3!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paoll.
Administrator



Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jabłonna

PostWysłany: Sob 15:55, 02 Sie 2008    Temat postu:

Wywiad z Anią dla You can Dance.
1. Czy masz swoją ksywkę albo pseudonim artystyczny?
Bosa.

2. Ile miałeś/aś lat gdy zacząłeś/aś tańczyć?
8 lat.

3. Na pewno ciężko pracowałeś/aś na swoje obecne umiejętności, czy kiedykolwiek pobierałeś/aś lekcje tańca lub trenowałeś/aś? Jeśli tak, to opowiedz o tym.
Szkoliłam się głównie w tańcu towarzyskim. Były to treningi w formie obozów sportowych, lekcji prywatnych u różnych trenerów oraz tzw. "szkolenia".

4. Jeśli miałbyś/miałabyś określić swój styl tańca, jakbyś go nazwał/a?
To naprawdę bardzo trudne pytanie... Latino ??

5. Dlaczego akurat taniec? Co czujesz kiedy tańczysz? Co takiego wyjątkowego jest w tańcu?
Taniec to przede wszystkim widzialna muzyka, niczym nieograniczona harmonia ciała i ducha, sposób na wyrażenia emocji. Kiedy tańczę czuję spełnienie, rozluźnienie i co najważniejsze mogę wyrazić siebie. I teraz odpowiem na pierwsze z postawionych pytań. Odpowiedz ta będzie bardzo banalna: mama stwierdziła, że skoro starszy syn uprawia karate, to córka będzie tancerką Smile

6. Czy taniec to Twoja jedyna pasja? Jakie inne talenty i hobby posiadasz?
Pozycja tańca w moim życiowym folderze pod tytułem hobby bez wątpienia ściśle sprecyzowana. Zajmuje on pierwsze miejsce wyprzedając zainteresowania i inne formy aktywności takie jak: jogging, pływanie, zagadnienia socjologiczne, zaintrygowanie fenomenem języka holenderskiego, fotografię, film i wiele innych.

7. Kto jest Twoim idolem, mistrzem, wzorem do naśladowania? Czy masz ulubionego tancerza/choreografa, którego taniec podziwiasz?
Z autorytetem jest o tyle trudna sprawa, że nie postrzegam tego "zjawiska", bo tak można to nazwać, jako określonej osoby. Dla mnie autorytet to zbiór cech i hierarchia wartości, według której chciałabym postępować, do której dążę. Są oczywiście osoby, które podziwiam za to jakimi są ludźmi i jaką drogę życiową wybrały, jednakże mój ideał nie może mieć imienia ani nazwiska - jest na to po prostu zbyt idealny Smile 9. W mojej rodzinie nie ma innych tancerzy.

8. Czy masz na swoim koncie jakieś profesjonalne występy? Role w musicalach, pracę w teatrze, występy w teledyskach? Pochwal sięSmile
Moje sukcesy sportowe to 3 m-sc na Mistrzostwach Polski w stylu latynoamerykańskim i 6 w stylu standardowym w 2001, a także wielokrotne mistrzostwo i Puchar Łodzi. Poza tym brałam udział w produkcjach telewizyjnych (konkurencyjnych stacji), koncertach, teledyskach i festiwalach muzycznych, imprezach firmowych, a także stworzyłam choreografię taneczną do najnowszej polskiej produkcji filmowej "Dziecko".

9. Jakie oczekiwania/nadzieje wiążesz ze swoim udziałem w programie YCD? Na pewno chcesz wygrać….Smile Ale jakich jeszcze rezultatów oczekujesz po występie w tym programie?
Przede wszystkim liczę na rozwój jaki nastąpi dzięki intensywnym treningom. Liczę również na promocję szkoły tańca Lilla House, w której pracuje oraz zajęć, których w niej prowadzę. Mam także nadzieję na nowe znajomości i na ekstremalną przygodę, jaką zapewne okaże się udział w programach na żywo.

10. Gdzie chciałbyś być za 10 lat i co chciałbyś robić?
Chciałabym być w Polsce, u boku Adama, mężczyzny którego kocham, być może wychowywać już dziecko w poczuciu szczęścia, bezpieczeństwa i spełnienia, zajmując się domem, rodziną, od rana pracą zawodową, wieczorami prowadząc treningi Smile Chciałabym dobrze wspominać czas, który ma miejsce teraz, spróbować swoich sił w roli kaskadera, wakacje spędzać na Kite, a ferie zimowe w Alpach na Snowboardzie Smile I WCIĄŻ TAŃCZYĆ TAŃCZYĆ TAŃCZYĆ 13. Otrzymanie tytułu V-ce mistrzyni Polski.

11. Twoje motto życiowe?
"Miłość to nie jest patrzenie na siebie nawzajem. Miłość to patrzenie razem w tym samym kierunku".

12. Trzy życzenia do złotej rybki?
Szczęście, zdrowie, dobrobyt. Żeby nigdy nie zabrakło mi żadnej z tych rzeczy.

13. Jakiej muzyki słuchasz i do jakiej muzyki uwielbiasz tańczyć?
Muzyka absolutnie różna: Missy Eliot, U2, Fat boy slim, Actic Monkeys, The Kooks... A tańczę do wszystkiego, co zainspiruje moje nogi Smile

Odpowiedzi Ani w wywiadach proszę pogrubiać.
Dziękuję.xd


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Paoll. dnia Sob 15:57, 02 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paoll.
Administrator



Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jabłonna

PostWysłany: Sob 16:23, 02 Sie 2008    Temat postu:

Wywiad z Anią dla GALI.
Wywiad z lutego2008.

Ania Bosak, 19-letnia finalistka show „You Can Dance – Po prostu tańcz”, uczy się samodzielności. Rozstała się z partnerem, przeprowadziła się z Łodzi do Warszawy, wynajęła mieszkanie. Będzie instruktorką w szkole tańca, prawdopodobnie wystąpi w „Tańcu z gwiazdami”. Kibicować jej będzie brat Marcin, Kamil z serialu „M jak Miłość”.
Trudno ją rozpoznać w głęboko nasuniętej na czoło wełnianej czapce. „Trochę się ukrywam” – mówi, gdy siadamy do stolika w kawiarni obok szkoły tańca Marcina Hakiela i Katarzyny Cichopek. Wysoka, wręcz chuda, rozbraja uśmiechem. Mówi z trudem, bo dopadła ją grypa. Przedwczoraj miała 40 stopni gorączki. Mama zawiozła ją na pogotowie, bo aż słaniała się na nogach. Jak poradzi sobie bez rodziców? Internetowe fora huczą, że Ani uderzyła do głowy sodówka, że baluje. Zamieszczają półnagie zdjęcia, donoszą o romansach. Ania zapewnia, że teraz liczy się tylko taniec. I że marzy o szkole w Los Angeles.


GALA: Udział w show „You Can Dance” zmienił twoje życie. Nie żałujesz?
ANNA BOSAK: Zdecydowanie nie. Przeżyłam przygodę, rozwinęłam się zawodowo. A teraz przeprowadziłam się do Warszawy i mam dostęp do dobrych nauczycieli tańca. Na uczelni w Łodzi wzięłam urlop dziekański. Jeśli wszystko ułoży się dobrze, przeniosę się na tutejszy wydział socjologii.

GALA: Same zyski? Żadnych strat?
ANNA BOSAK: Żadnych, nie licząc bolesnych kontuzji. Chyba że do strat zaliczę krytyczne uwagi na internetowych forach. Ludzie nie przebierają w słowach, chociaż najczęściej mnie nie znają. Za to krytykę jurorów uważam za konstruktywną.

GALA: Przejmujesz się tym, co wypisują o tobie internauci? Że piłaś alkohol na „domówce”, a potem pozwoliłaś się sfotografować półnaga na łóżku? Każdy może obejrzeć te zdjęcia.
ANNA BOSAK: Zostały ukradzione z mojego prywatnego archiwum na portalu Grono.net. Spotykam się ze znajomymi i chodzę na imprezy. Zdjęcia, na których piję drinka, pochodzą sprzed dwóch lat. Zrobiono je na 21. urodzinach mojego kolegi, kiedy byłam już pełnoletnia. A to, na którym jestem na wpół rozebrana, zrobił mi nad morzem mój chłopak. Przyszłam z plaży, wzięłam prysznic i położyłam się na łóżku. Teraz prywatne zdjęcia z internetu usunęłam.

GALA: Straciłaś anonimowość.
ANNA BOSAK: Spodziewałam się tego, obserwując, co się dzieje wokół mojego brata Marcina, aktora. Podczas Wielkanocy w kościele wszyscy się za nim oglądali. Ale na ogół popularność jest dla mnie miła. Podchodzą do mnie ludzie i mówią: „Super pani tańczyła, całą rodziną trzymaliśmy kciuki!”.

GALA: Jak twoi rodzice przyjmują internetowe rewelacje?
ANNA BOSAK: Mówią, żebym się nie przejmowała. Kochają mnie i wspierają tak samo jak do tej pory. Przyjeżdżali do Warszawy na każdy mój występ w „YCD”.

GALA: Brat przestrzegał cię przed pułapkami show-biznesu?
ANNA BOSAK: Doradza mi. Wie o wszystkich problemach, każdej nowej propozycji. To mój anioł stróż. Teraz oboje czytamy „Sekret”, słynną książkę Rhondy Byrne, z której wynika, żeby zajmować się w życiu tylko tym, co ważne, myśleć pozytywnie i przyciągać do siebie dobrą energię. Mam nadzieję, że skończą się sensacyjne newsy o Ani Bosak, ponieważ za chwilę rusza nowa edycja programu, a wraz z nią pojawią się nowi bohaterowie.

GALA: Co zrobisz, żeby o tobie nie zapomniano?
ANNA BOSAK: Mam sporo pomysłów i nowych propozycji. Najbliższe miesiące chcę maksymalnie wykorzystać, aby się rozwijać.

GALA: Bardzo przeżyłaś porażkę w „YCD”?
ANNA BOSAK: Każdy chciał wygrać i pojechać na Broadway. Wiedziałam, że wygrana była marzeniem Maćka Florka. W pełni na nią zasłużył. Prócz niego do Nowego Jorku jadą też Piotrek Gałczyk, Diana Staniszewska i Natalia Madejczyk. Jeśli jest mi pisane pojechać na Broadway, jeszcze zdążę. Ale raczej myślę o nauce w szkole tańca w Los Angeles. Na razie mam co robić tutaj.

GALA: Startowałaś w castingu do głównej roli w filmie „Kochaj i tańcz”. Wygrała Katarzyna Cichopek. Jak to przyjęłaś?
ANNA BOSAK: Nie znam jeszcze wyników castingu, ale to było ciekawe doświadczenie.

GALA: Jeszcze niedawno nie wyobrażałaś sobie przyszłości bez Adama. Widziałaś siebie w roli jego żony i matki jego dzieci.
ANNA BOSAK: Ale za dziesięć lat. Rozstaliśmy się. To nasza wspólna decyzja. „YCD” pochłania bez reszty – nie ma czasu na szkołę, rodziców, chłopaka. Liczy się tylko taniec. Kiedy po takim młynie wróciłam do codzienności, okazało się, że nie jesteśmy sobie już tak bliscy. Nie mieliśmy zbyt wielu tematów do rozmowy. Żyliśmy w innych światach. Przedtem przez rok spotykaliśmy się dzień w dzień. Doszliśmy do wniosku, że związek na odległość nie ma szans. Bo mogą się pojawić jakieś głupoty, romans…

GALA: To raczej nie była miłość, skoro dwa i pół miesiąca wystarczyło, byś dopuszczała myśl o romansach.
ANNA BOSAK: Takie rzeczy wchodzą w grę. W programie „YCD” ukazał się reportaż o naszych przygotowaniach. Film tak został zmontowany, że można było myśleć, że jestem z Roofi m. Adam mi ufał, ale ja i tak się tłumaczyłam. A nie było z czego! Nie chcę takich sytuacji na przyszłość. Nadal się przyjaźnimy. On teraz pisze pracę magisterską na socjologii, być może przyjedzie do Warszawy. Jeszcze wszystko przed nami.

GALA: Nie uderzyła ci sodówka?
ANNA BOSAK: Mnóstwo osób o to pyta. Ale na czym ona polega? Że wyjechałam z Łodzi albo że spotykam się z tymi, a nie innymi ludźmi? Spędzam czas tak samo. Rozstałam się z chłopakiem? Przecież jak się ma 19 lat, nikt nie jest pewien, że spotkał miłość na całe życie. Dla mnie ważne jest zdanie rodziców, brata, byłego partnera i moich przyjaciół. Wszyscy mówią, że jestem ciągle tak samo zakręcona, jak byłam.

GALA: Pamiętasz, co najbardziej zakręconego zrobiłaś?
ANNA BOSAK: Wyjechałam z chłopakiem w ciemno do Paryża. Wpadaliśmy też do różnych miast w Polsce tylko na dobę. Wyruszaliśmy pociągiem o szóstej rano, a o 22 wracaliśmy do Łodzi. Kiedyś wstałam o piątej rano i pojechałam zrobić śniadanie ukochanemu, który mieszka na drugim końcu miasta. Przyjacielowi na urodziny zorganizowałam wystawę fotografi i w warszawskiej Café Kulturalna. Zapytałam jego rodziców o zgodę, z kolegą załatwiliśmy powiększenia odbitek, antyramy, zawiadomiliśmy znajomych i zaprosiliśmy jubilata na wernisaż.

GALA: Spotykasz się teraz z kimś?
ANNA BOSAK: Nie.

GALA: Wyprowadziłaś się z domu. Kto cię będzie utrzymywał?
ANNA BOSAK: Ja sama. Wchodzę w dorosłość. Wkrótce zacznę pracę w jednej ze szkół tańca. Mama się śmieje: „Ciekawa jestem, kiedy cię znowu zobaczę w domu”. Wiem, że na początku nie będzie łatwo. Wynajmuję mieszkanie z koleżanką, kupiłam pierwszy w życiu czajnik. Brat też wyprowadził się z domu, jak był w moim wieku.

GALA: To mamie zawdzięczasz, że jesteś tancerką. Skoro syn uprawia karate, córka będzie tańczyć, powiedziała. Tak było?
ANNA BOSAK: Tata tak bardzo kochał karate, że niewiele brakowało, a mnie też by zapisał na zajęcia. Na szczęście mama zaprotestowała i zaprowadziła mnie na rytmikę. Brat był mistrzem Polski w młodzikach. Przestał trenować, gdy za dużo urósł i miał kłopoty ze stawami i ze wzrokiem.

GALA: Kiedy uczyłaś się tańczyć, brat ci w tym pomagał? Ćwiczył z tobą w domu?
ANNA BOSAK: Nie, bo wyprowadził się, kiedy miałam 11 lat. Zabierał mnie za to na spacery, na rower, sanki, łyżwy i bawił ze mną resorakami. Jak miałam 11 lat, zaczęliśmy się kłócić. Ale przed rodzicami trzymaliśmy sztamę. W trakcie zabawy któreś z nas zbiło wazon – oboje się do tego przyznaliśmy. Kiedy Marcin dostał w szkole jedynkę, nigdy go nie wydałam. To on mnie tego nauczył. Chciałam mu dorównać i dlatego zaczęłam wcześnie pisać i czytać. Teraz też mi imponuje. Lubi pomagać, jest szczery. Takiego brata nie oddałabym nikomu.

GALA: Często się teraz widujecie?
ANNA BOSAK: Jak tylko możemy. Marcin tak samo liczy się z moim zdaniem, jak ja z jego. Kiedy w czymś zagra, zaraz do mnie dzwoni: „Widziałaś? No i jak?”. Jestem jego pierwszym recenzentem. Jego narzeczona Monika Pikuła, aktorka, wszystko ocenia z pozycji profesjonalistki, a ja odbieram jego grę jako widz. Cieszę się, że mu się udaje. Ostatnio usłyszałam, że jest ze mnie dumny.

GALA: Czym się w życiu kierujesz?
ANNA BOSAK: Ważne jest dla mnie, żeby się rozwijać i mieć z kim dzielić sukcesy.

GALA: Nie chodzi ci o to, żeby się dobrze bawić?
ANNA BOSAK: Nie jestem skandalistką. Raz na miesiąc zdarza mi się wychodzić i balować, ale więcej czasu spędzam z kolegami w domu, grając na PlayStation.

GALA: Lubisz adrenalinę.
ANNA BOSAK: Tak. W 18. urodziny planowałam skoczyć ze spadochronem, ale akurat miałam egzaminy. Nie udało się, więc skoczę w 21. Chodzi mi też po głowie kaskaderka...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Paoll. dnia Sob 16:26, 02 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paoll.
Administrator



Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 832
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Jabłonna

PostWysłany: Nie 21:14, 03 Sie 2008    Temat postu:

Kolejny wywiad z Anią. Wywiad nawiązujący do sesji ślubnej z udziałem Ani.Wink

Choć na razie jest sama, jak każda dziewczyna marzy, by kiedyś stanąć na ślubnym kobiercu i wypowiedzieć magiczne "tak". O wymarzonym ślubie, miłości do tańca, przyjaźni z bratem opowiada nam Ania Bosak, taneczna partnerka Roberta Janowskiego w "Tańcu z gwiazdami".

Jak to z Tobą w końcu jest? Jesteś specjalistką od tańca nowoczesnego czy towarzyskiego?
Trenuję jeden i drugi. Moja przygoda z tańcem towarzyskim zaczęła się, gdy miałam 8 lat, a z nowoczesnym całkiem niedawno, bo w programie "You Can Dance".

Skąd więc pomysł na udział w tanecznym show?
Z ekipą programu pierwszy raz spotkałam się w szkole tańca w Łodzi, gdzie prowadziłam zajęcia z salsy. Namówiono mnie, żebym przyjechała na casting. Zatańczyłam przed komisją i dostałam się do programu.

Taneczna przeszłość pomogła Ci dojść do finału?
Taniec towarzyski ma niewiele wspólnego z tańcem współczesnym. Musiałam otworzyć się na nowe techniki. Mój partner, Roofie, uczył się walca, a ja np. stylu hip-hop. Było mi trudno zapomnieć, że nie tańczę na obcasach i nie muszę mieć wyprostowanej sylwetki. Długo musiałam ćwiczyć, by się wyluzować.

Teraz o luzie znów musisz zapomnieć, by przygotować do kolejnych odcinków "Tańca z Gwiazdami" siebie i Roberta Janowskiego. Nie boisz się krytyki jury. Mogą zacząć porównywać Twoje umiejętności z obu programów?
Mam nadzieję, że się sprawdzam i nie muszę obawiać się krytyki. Z resztą wydaje mi się, że jednak jurorzy w "You can dance" są znacznie bardziej ostrzy. Poza tym mam super partnera. Robert jest bardzo ambitny. Nawet jak mówię mu, że opanował coś perfekcyjnie, on wciąż porównuje się ze mną i chce tańczyć tak jak ja.

Twoim bratem jest aktor Marcin Bosak. Dlaczego trzymaliście to w tajemnicy?
Nie widzieliśmy potrzeby, by się ujawniać. Brat to mój najlepszy przyjaciel. Ale ja nazywam się Ania Bosak i robię swoje, on to Marcin Bosak i robi swoje. Nie chcę robić kariery na jego plecach.

Trudno o dobre relacje między młodszą siostrą i starszym bratem.
My zawsze byliśmy kochającym się rodzeństwem. Pozwalałam nawet bratu ćwiczyć na sobie ciosy karate. Uczył się na mnie, jak zakładać haka. Ale to zawsze były wygłupy, a Marcin uważał, by nie zrobić mi krzywdy. On też wspierał mnie w realizacji moich pasji, np. nauce jazdy na figurówkach.

Wsparcie brata jest miłe, ale czy nie lepiej dzielić sukces z kimś bliskim sercu? Niedawno rozpadł się twój związek, a zbliża się wiosna…
Zakochałam się dwa razy, raz w styczniu, drugi raz w listopadzie. Nie wydaje mi się więc, by wiosna wpływała na stan moich uczuć. Poza tym wystarczy mi, że mam przy sobie ukochanych rodziców, brata i przyjaciółkę. To z nimi świętuję sukces.

Podobno Twój związek rozpadł się przez "You Can Dance"? Nie można połączyć miłości z karierą.
Można, pod warunkiem że oboje partnerzy pragną tego równie mocno. W przeciwnym razie ich drogi się rozchodzą. I tak też się stało.

Jednak chyba masz jakieś postanowienia na wiosnę? Czy ta pora roku kojarzy ci się z czymś miłym…
Jak tylko zakwitną żonkile, kupię wazon. Właśnie przeprowadziłam się do Warszawy i kwiatami postaram się oswoić nowe miejsce. Zrzucę też z siebie okropną grubą kurtkę i może wybiorę się na wiosenne zakupy. Choć na razie nie ma na to szans, bo całe dnie trenuję z Robertem Janowskim. Nie mogę się też doczekać, kiedy słońce zacznie opalać. Będę mogła zrezygnować z używania podkładów i pudru, a moja skóra będzie oddychać. I jest jeszcze coś, co lubię w wiośnie. Obchodzę w kwietniu urodziny. Zazwyczaj spędzam je ze znajomymi w barze przyjaciół w Łodzi.

Wiosna to pora miłosna. A ty zdecydowałaś się wziąć udział w sesji ślubnej.
Taka sesja, to fajna przygoda. Nigdy wcześniej nie miałam okazji włożyć sukni ślubnej. A jak każda dziewczyna marzę, by stanąć kiedyś na ślubnym kobiercu i wypowiedzieć magiczne "tak". Chciałabym by ceremonia odbyła się w plenerze, najlepiej wiosną, w kwietniu lub maju, mimo iż nie mają literki "r".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.AniaBosak.fora.pl Strona Główna -> Prasa. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin